"Testament Ariany" Francoise Bourdin
Dzień dobry.
Dawno nie czytałam, książki tak przesiąkniętej emocjami.
Lektura o skomplikowanych relacjach rodzinnych i
odnajdywaniu siebie.
Rodzinne relacje bywają różne, tak to w życiu już bywa, a gdy
w grę wchodzi spadek pozostawiony dla jednej osoby, to
krewni mogą się oburzyć.
Ale od początku, fabuła książki skupia się na osobie starszej
pani o imieniu Ariana , uważanej przez rodzinę jako osobę
nieco szalona. Pozostawia ona, bratanicy po śmierci spadek.
Jest nim zaniedbana ale majętna posiadłość oraz pies Goliat,
siejący strach swoim wyglądem.
"Nawet w przypadku dobrze podzielonych spadków
zazdrość wychodzi na światło dzienne, urazy
wypływają na powierzchnię. Można by
powiedzieć, że tam, gdzie chodzi o pieniądze,
nie ma miejsc na miłość, ani na szacunek."
Anna staje przed prawdziwym dylematem, ponieważ nie wie co
ma zrobić, czy iść za głosem serca i zachować spadek, a tym
samym wystawić na próbę dotychczasowe życie. Pozornie
idealne życie, ma niestety kilka rys pod postacią niedomówień.
Czy postąpić tak jak oczekują tego krewni , sprzedać dom i
podzielić pieniądze.
Bohaterka czuje się w rodzinnym domu błogo, bezpiecznie.
Czuje, że oddycha pełną piersią, jest niezależna i ma w końcu
swój własny kąt. I chociaż dworek to lekko mówiąc ruina, która
wymaga odbudowy i sporego nakładu pieniędzy na remont,
to jednak Anna w myślach ma już plan na wynajmowanie
pokoi gościnnych.
Anna chce zostać w siedlisku, niestety jej entuzjazmu nad
domem nie podziela mąż Paul. Uważa, że powinna wrócić
razem z nim do wspólnego małego domku.
"Za późno, już się stało. W każdym razie
pozostaje tylko jedna alternatywa: ustąpić
lub trwać przy swoim, narzucić swoją wolę lub
pozwolić wpłynąć na siebie. W każdym
przypadku jedno z nas uzna się za przegranego"
Czy jest wyjście z tego impasu?
Kto powinien iść na ustępstwa i kompromisy?
Czy można być ślepym i głuchym na pragnienia i marzenia
drugiej połówki?
Zapraszam Was serdecznie do posiadłości Nogaro, położonej w
majestatycznym klimacie i otoczeniu, nad którą lekki wiatr
unosi zapach oceanu, potrząsa sosnami i wznosi lekko
piaskowy kurz, wyrwany z wydm.
Komentarze
Prześlij komentarz